Ostatnio robiłam tartaletki z rabarbarem i truskawkami, i zostało mi trochę ciasta w lodówce a tartaletki zostały zjedzone jeszcze ciepłe. Miałam rożek białego sera, który miał być poświęcony na leniwe, jednak lenia miałam i zrobiłam tartę serową, a że wyszła taka niziutka i malutka to polałam ją czekoladą :) Wyszła super! Słodka, ciasto kruche, czekolada stężała i pięknie strzelała przy krojeniu nożem. Całość wraz z pieczeniem zajęła mi godzinę. Godzina warta poświęcenia :)
Składniki na ciasto kruche:
- 1/3 kostki masła
- 15 gr cukru
- szklanka mąki
- jajko
- pół płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
Masło pokroić w cm kostkę i wymieszać z cukrem, dodać jajko, mąkę i proszek do pieczenia. Całość szybko zagnieść, owinąć folią spożywczą i odłożyć do lodówki na ok. 30 minut. Tortownicę wyłożyć cienko ciastem, nakłuwać widelcem i znowu włożyć do lodówki.
Składniki na masę serową:
- 250 gr białego sera
- serek śmietankowy ja użyłam śmietankowego do kanapek
- dwa jajka
- 1/4 szklanki cukru
- tabliczka czekolady o dużej zawartości miazgi kakaowej.
Ser dokładnie wymieszać mikserem, dodać serek śmietankowy i ucierać z cukrem. Na koniec dodać jajka i dokładnie wymieszać. Masę serową wylać na kruche ciasto. Całość piec ok. 35-40 minut w 140 stopniach. Ciasto wyjąć ostudzić. Polać stopioną w kąpieli wodnej czekoladą.