Kiedy zobaczyłam na blogu pookcook`a wpis z polędwiczką ala Welington, postanowiłam wykorzystać pomysł z użyciem ciasta kruchego. Nieco zmodyfikowałam, tu dodałam, tam odjęłam i wyszło bardzo smakowite danie. Użyłam ciasta gotowego. W tygodniu cierpię na chroniczny brak czasu. Chciałabym jeść smacznie i nie poświęcać na przygotowanie obiadu czy kolacji wieczności. Pomysł jest wart wypróbowania, polędwica jest miękka i soczysta, ciasto chrupiące choć przyznam, że byłam głodna i wyjęłam ją z pieca nieco przed czasem. Polędwiczkę podałam z kluseczkami kładzionymi z zielonego groszku i gotowana młodą marchewką.
Składniki dla 3-4 osób
- duża polędwiczka wieprzowa
- opakowanie ciasta kruchego (do wypieków wytrawnych)
- 3 łyżki oleju
- łyżka mąki
- sól i pieprz do smaku
Polędwiczkę myję i osuszam papierowym ręcznikiem, doprawiam do smaku solą i pieprzem i oprószam mąką. Na patelni rozgrzewam olej można zastąpić smalcem i obsmażam polędwiczkę z każdej strony do zrumienienia. Zrumienioną polędwiczkę zostawiam na kilka minut na patelni zdjętej z palnika. W tym czasie soki rozejdą się po mięsie i nieco przestygnie, żeby nie sparzyć i tym samym nie rozpuścić ciasta.
Lekko ostudzone mięso układam na środku rozłożonego ciasta kruchego i zawijam najpierw boki a później górne fragmenty ciasta. Odwracam ciasto zakładką do dołu i smaruję wierzch mlekiem. Jeśli macie gruboziarnistą sól możecie posypać po wierzchu ciasta. Piec na papierze do pieczenia w piekarniku nagrzanym do 160 stopni ok. 30 minut.
Sos:
- pół litra wody
- ząbek czosnku
- pół cebuli
- liść laurowy
- ziele angielskie
- łyżka masla
- łyżka mąki
- sól i pieprz do smaku
Na patelni, na której obsmażaliśmy mięso (nie może być umyta po smażeniu polędwiczki ponieważ znajduje się tam najwięcej smaku :) ), wrzucamy cebulkę obrany i zgnieciony czosnek, liść laurowy, ziele angielskie. Zalewamy wodą i gotujemy kilka minut po czym dodajemy łyżkę masła, wymieszaną z łyżką mąki (musi powstać gładka masa). Po dodaniu mąki i masła sos nam zgęstnieje. Solimy i pieprzymy do smaku.