W moim domu śledzia jadano z cebulką w oleju. Pamiętam ja dziadek kupował całą rybę z soli, dzielił filety a z mleczu robił pastę. Jako dziecko nie przemogłam się i nigdy jej nie próbowałam, czego oczywiście żałuję. W domu mojej szwagierki zwyczajowo w Wigilię je się śledzie i do tego gotowane tłuczone ziemniaki.
Lubię to połączenie i w sumie nieźle smakuje.
Kiedyś latem wyszperałam przepis na śledzia z ziemniakami, nieco go zmodyfikowałam i wyszła całkiem niezła sałatka. Przyznam, ze latem kiedy mamy młode ziemniaki i ogórki małosolne smak jest nieco lepszy.
Ale oceńcie sami:
Składniki
- 4 płaty śledziowe Matjas
- 2 średnie cebule
- 3 ogórki małosolne (mogą być kiszone)
- 2 kartofle ugotowane w mundurkach
- 2 jajka ugotowane na twardo
- pęczek szczypiorku bądź szczypior z dymki
- 3 łyżki majonezu
- sól i pieprz do smaku.
Matjasy myjemy i moczymy ok. 4 godzin zmieniając dwukrotnie wodę. Można kupić płaty śledziowe w oleju, które nie wymagają moczenia. Dwie cebule kroimy w kostkę, solimy i odstawiamy w miseczce na czas moczenia śledzi. Kartofle gotujemy w mundurkach w osolonej wodzie do miękkości.. Pamiętajcie, żeby nie gotować jajek z kartoflami.
Płaty śledzia kroimy na paski szerokości ok.1,5 cm, albo tak jak lubicie. Wcześniej pokrojoną cebulę przekładam na ściereczkę i wyciskam z niej sok, stanie się mniej piekąca i nie będzie taka dominująca w smaku. Ostudzone kartofle obieram i kroję w kostkę 1x1 cm. Ogórki kiszone obieram, na małosolnych zostawiam skórkę i również kroję w kostkę. Całość mieszam z solą i pieprzem oraz drobno pokrojonym szczypiorkiem. Tuż przed podaniem dodaję majonez i dekoruję ósemkami z jajka ugotowanego na twardo.
Zdjęcie jest zrobione przed dodaniem majonezu.