Składniki dla 4 osób:
- 1/2 wołowiny gulaszowej (II gatunek)
- 1,5 szklanki wina czerwonego
- 1,5 -2 szklanki wody
- łyżka koncentratu pomidorowego
- dwie marchewki
- 4 małe cebulki
- mąka do oprószenia mięsa
- tłuszcz do smażenia
- dwa ziarnka ziela angielskiego
- liść laurowy
- szczypta lubczyku i suszonej ostrej papryki
- sól i pieprz do smaku.
Wołowinę kroję na dużą kostkę tj ok, 2-3 cm. Obtaczam w mące i smażę na rozgrzanym tłuszczu do zrumienienia. Do mięsa wkładam obrane i pokrojone marchewki, cebulkę przekrojoną na ćwiartki i łyżkę koncentratu. Całość przesmażam do zrumienienia cebulki i zalewam winem. Po dodaniu wina, z mąki, w której było obtoczone mięso powstanie gęsty sos. Dodaję przyprawy za wyjątkiem soli. Mieszam dokładnie mięso i warzywa, tak aby nic nie przywierało do dna garnka. Dolewam wodę, przykrywam garnek i duszę przez 3 godziny na bardzo małym ogniu od czasu do czasu mieszając. Możecie mięso wstawić również do piekarnika nagrzanego do 140 stopni i piec 3 godz. Po tym czasie posolić i gotowe!
czyli zrobilas to co Francuzi nazywaja "daube" od wloskiego slowa "dobba" czyli marynata, choc nie zawsze mieso sie marynuje, ale zawsz dlugo dusi w sosie z wina i przypraw. U mnie tez dzis daube choc przepisu jeszcze nie zamiescilam, to za kilka dni. Bardzo ladnie wyglada twoja wolowina!
OdpowiedzUsuńPrawdą jest, że człowiek całe życie się uczy. Nie znałam określenia daube :) Dumna jestem, że dostałam taki miły komentarz od autorki "Niani w Paryżu". WOW :)
OdpowiedzUsuń